W obecnych czasach coraz częściej cierpimy na bezsenność, szacuje się, że już jedna trzecia z ludności ma problemy z zaśnięciem, bądź z utrzymaniem snu, nie wysypiamy się i chodzimy rozdrażnieni. Przewlekła bezsenność może być przyczyną wielu chorób takich jak choroby krążenia, nerwice, depresje czy otyłość. Główną przyczyną jest dolegliwości są stresy, niewłaściwa dieta, szybki styl życia oraz brak dostatecznej ilości wysiłku fizycznego. Jeśli jednak nie stresujemy się niczym, odżywiamy się zdrowo oraz regularnie uprawiamy sporty, a dalej cierpimy na problemy ze spaniem, powinniśmy zastanowić się czy problem nie leży gdzie indziej. Możemy mieć niewłaściwie urządzoną sypialnię.
Według badaczy ludzkiego zachowania, czyli socjologów i psychologów, sypialnia powinna być najprzyjemniejszym i najbardziej przytulnym miejscem w całym mieszkaniu. Spędzamy w tym pomieszczeniu bardzo dużo czasu, chociaż nie jesteśmy wtedy w pełni świadomi, bo po prostu śpimy. Uczą nas tego, aby przed snem wietrzyć swoją sypialnie i rozpylać aromatyczny zapach lawendy, zioła, które wspiera relaksację i dba o dobry sen.
To nie wszystko co wpływa na to jak się wysypiamy. Udowodniono, że poza olejkami eterycznymi i świeżym powietrzem na nasz sen wpływa też sam wystrój sypialni. Nie bez powodu zalecane jest urządzanie sypialni według pewnych zasad.
Jedna z zasad mówi, że aby nasz sen był zdrowy i odpowiednio regenerujący powinniśmy spać z głową skierowaną na południe. Chodzi o wpływ biegunów, faz księżyca i innych rzeczy, które tak na prawdę nie mają jeszcze żadnego potwierdzenia naukowego. Nie znaczy to, że nie warto ich stosować. Na nasz nocy wypoczynek wpływają również rośliny, które znajdują się w sypialni. Nie poleca się bluszczu, kaktusów oraz dracen, mają negatywny wpływ ponieważ „kradną” nam w nocy tlen, energia tych roślin działa negatywnie wg bioenergoterapeutów. Korzystnie wpływają za to storczyki, paprocie i trzykrotki. Kolor ścian ma ogromne znaczenie, znacznie lepiej się śpi w pomieszczeniach jasnych, o stonowanych barwach, które w żaden sposób nas nie przytłaczają. Nie poleca się malowania sypialni na kolory ciemne lub krzykliwe, sypialnia w czerwonym kolorze nie będzie dobrym wyborem, ponieważ kolor ten pobudza i dodaje energii, pomarańczowy kolor sprawia, że możemy czuć się głodni i zdenerwowani, fioletowy i niebieski mogą sprawić, że będzie nam smutno. Bibeloty, którymi się otaczamy też nie są bez znaczenia. Zakłada się, że w sypialni nie dajemy nic przytłaczającego, żadnych metalowych posągów czy figurek. Wskazane są zdjęcia najbliższych nam osób oraz lekkie obrazki, na przykład z wizerunkiem roślin oraz zwierząt, dobrym pomysłem są też pejzaże oraz akwarele. Wszystko co w naszym odczuciu jest przygnębiające oraz przytłaczające powinno zniknąć z sypialni, w ogóle powinniśmy pozbyć się tych rzeczy z całego domu.
Badania na ochotnikach dowodzą, że najlepszym kolorem do sypialni jest biel, beż oraz jasny szary. Kolory te nie wpływają na nasz układ nerwowy, można powiedzieć, że są neutralne. Niektórzy dobrze się czują w pomieszczeniach o kolorze zielonym. Nie jest to jednak uniwersalna barwa, ponieważ przy niewłaściwym metrażu oraz oświetleniu może być niezwykle przytłaczająca. Łóżko ma ogromny wpływ na to jak wypoczywa nasze ciało. Najlepiej śpi się na odpowiednio dobranym materacu. Zbyt ciasne łóżko powoduje, że w nocy zamiast spać toczymy batalię o kołdrę. Dla singli najlepsze jest łóżko do sypialni 140×200, dla małżeństw łóżko powinno być zdecydowanie większe.
Kanapa i rozkładana sofa to mało komfortowe rozwiązania. Dzieje się tak, ponieważ nasze ciało podczas snu wyczulone jest na wszelkie zagniecenia oraz nierówności, leżymy nieruchomo, w jednej pozycji przez większość nocy, dlatego dobrze dobrany materac jest kluczem w dobrym śnie.
W pomieszczeniu, w którym śpimy powinniśmy mieć optymalną temperaturę. Lepiej jak jest zimniej, niż cieplej. Dlatego taki nacisk w profilaktyce i w leczeniu problemów ze snem, kładzie się na wietrzenie sypialni. Okno sypialniane powinno być więc duże i otwierać się na całą oścież. Ta kwestia jest niezwykle ważna zwłaszcza latem.
To z czego wykonane są nasze meble może powodować, że źle śpimy. Kleje z płyt wiórowych wydzielają toksyczne opary jeszcze długo po tym jak je skręcimy i postawimy na miejsce docelowe. W miarę możliwości wybierajmy więc meble naturalne, drewniane szafy i komody. Zwróćmy uwagę zwłaszcza na nasze stoliki noce, są one bowiem w bezpośrednim sąsiedztwie naszej głowy. Lepiej nie mieć szafki nocnej niż mieć toksyczną szafkę. Chiński sposób aranżacji wnętrz, który nacisk kładzie na harmonię i prostotę uważa, że w sypialni, w sąsiedztwie łóżka nie powinno być gniazdek kontaktowych. Jest to trochę trudne do zaakceptowania dla osób, które często przed snem czytają książki albo pracują na komputerze przenośnym.
W wakacje słońce wstaje już o godzinie czwartej, wschodząc może razić nas w oczy i powodować rozkład melatoniny – hormonu, który indukuje i podtrzymuje sen, przez to będziemy się wybudzać i będziemy spać krócej. Warto wtedy zadbać o zamontowanie rolet do sypialni. Przed snem należy pamiętać o ich zasłonięciu. Obudzimy się wtedy naturalnie, jak tylko się wyśpimy.
Kolejnym ważnym czynnikiem, który wpływa na nasz sen są hałasy. Sypialnia powinna być odpowiednio odizolowana od reszty mieszkania, wynieśmy też telewizor. Nie jest dobrym pomysłem oglądanie telewizji w łóżku, ponieważ nasz mózg musi kojarzyć sypialnie ze spaniem, a nie z wciągającą rozrywką, jaką jest oglądanie telewizji. Można za to zamontować sprzęt audio. Bezpośrednio przed snem wskazana jest relaksacja. Cicha i spokojna muzyka może pomóc nam w wyciszeniu umysł, rozluźni się nasze ciało, zwolni puls i obniży się ciśnienie.
Niemniej ważne jest odpowiednie oświetlenie sypialni, światło powinno być przytłumione. Jeśli chodzi o dzieci, które boją się spać w ciemności dobrym pomysłem jest zakupienie specjalnej lampki, która imituje światło rozproszone. Lampka taka dodatkowo wyłącza się po określonym czasie, na przykład po godzinie od włączenia.